No i mamy listopad, prawie połowa, nie? W szkole zaczął się okres straszenia zagrożeniami, plaplapla. Ja nie mam żadnego, ale i tak o tym słyszę co lekcje.
Wczoraj minęły dwa lata odkąd znam najlepszą osobę na świecie, i bardzo się z tego cieszę. Jest to jedyna osoba, która poznała mnie chyba na wylot. Znosi moje fochy, smęcenie, okresy euforii a zaraz ogromnego smutku (ta, o Niej mówię) i wiele, wiele innych. Dzięki Niej poznałem co to znaczy Przyjaźń, a szczególnie ta damsko-męska.
A tak w ogóle, to trzeba zacząć myśleć o prezentach na święta. Znowu okres wielkiego udawania, że każdy każdego lubi

Dobranoc.
Ad1:
DZIĘKUJE ZA TE DWA LATA


