Więc historia zaczeła się od tego, że czekałem na kumpla i mieliśmy iść razem na trening, puka do mnie, drzwi otwiera moja mama, a on mówi że pies sobie chodzi po moim piętrze

Wychodzenie z psem rano o 6 godzinie... będzie gryzł to tamto ale mówię że już postanowiłem i tak zostaje. Mama oczywiście po 2dniach zmieniła zdanie i nakłaniała mnie żeby go oddać czy coś... wtedy po raz kolejny spotkała się z twardym NIE. Labrador ma 2 miesiące, wabi się Diana i jest suką;) Kupiłem książkę jak tresować psy, klikera i ogólnie nie długo zacznę jego szkolenie.
Co mnie przekonało aby mieć tego psa?
Zawsze chciałem rano wstawać, nigdy nie mogłem się zmobilizować, to jedna z tych rzeczy, z którymi nie potrafiłem wygrać. Dziś to mi nie robi problemu, wstaje codziennie o 6:25 i wychodzę z psem:)
Wakacyjne bieganie - Trenuje na siłowni, kickboxing, po sesjach dojdzie boks o którym nie mogę przestać myśleć

No i ogólnie jakieś spacery z psem, bo tak to tyle co na trening siłownie szkołę i siedzę w domu:)
O to parę zdjęć mojego 2 miesięcznego labradora (daje tak bo chyba będzie wygodniej)
Dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników
W następnym wpisie planuje napisać jak mi idzie na studiach, w końcu 2 miesiące studiów za mną.