Święta spędziłam z moją Mamą i naszymi dwoma kotami... One też dostały różne smakołyki, a jednak o północy nie przemówiły ludzkim głosem.

Mi Mikołaj przyniósł głównie łakocie, oraz lubiane przeze mnie orzechy, oraz wyczekiwane ciepłe skarpety. Mała rzecz, a cieszy.

A jak Wam minęły święta?