Zabawa programami do ochrony w systemie Windows 7

Blogi użytkowników forum Hotfix
Awatar użytkownika
stukot

VIP+
Posty: 22628
Rejestracja: 15 lut 2009, 21:01
Lokalizacja: Szczecin

Zabawa programami do ochrony w systemie Windows 7

Post11 gru 2016, 14:50

A więc w moim kompie z Windows 7 64-bit mam płytę główną Asus P5B, procesor DualCore Intel Core 2 Duo E6300, 1866 MHz (7 x 267), oraz 3 GB RAM.

Wiem, że nie należy mieć więcej niż jednego antywirusa, ale czasami odchodziłam od tej reguły. Np. kiedyś miałam darmowego antywirusa AVG i doinstalowałam do niego Returnil System Safe Pro i wówczas system przeżył. (Podobna kombinacja, z tymże z darmowym Avastem, na moim starszym kompie z Windows XP 32-bit spowodowała, że system nie chciał się uruchomić i wówczas musiałam na forum prosić o Waszą pomoc.)

Teraz niechcący do darmowego Avasta doinstalowałam Emsisoft AntiMalware, bo jego nazwa mnie zmyliła. W efekcie przy każdej aktualizacji do nowej wersji Avast krzyczy że wykryto niekompatybilny program antywirusowy. Jednak u mnie nie ma żadnego konfliktu, z tymże w Avast EAM dodałam do wykluczeń. Uważam że obydwa te programy antywirusowe wykrywają u mnie przeważnie same false positive (FP), ale wyniki Emsisoft pozytywnie mnie zaskoczyły. EAM wykryło u mnie o wiele mniej FP niż jakiś czas temu. Dla świętego spokoju usunęłam dwie gry, jedną której nigdy nie uruchomiłam, a drugą której nawet nie rozpakowałam z archiwum, bo ponoć zagrożenie było wysokie. Jednak nie polecam Wam używania dwóch antywirusów naraz, zwłaszcza na niezbyt znanym przez Was systemie, jakim np. jest dla mnie Windows 10.

W Avast denerwuje mnie to, że jak wykryje próbę pobrania jakiegoś nieznanego programu, to chce przerwać ten proces, a jak już pobiorę ów soft i chcę go uruchomić, to on uruchamia jakieś skanowanie w poszukiwaniu zagrożeń. Zaletą Emsisoft jest to, że nieznany program sprawdza w dostępnej bazie danych i na ogół stwierdza, że dany program lub plik nie stanowi żadnych zagrożeń. Tymczasowe wyłączenie osłon w Avast wymaga naciśnięcia kombinacji dwóch klawiszów: ctrl i alt, by to potwierdzić, a w EAM wystarczy kliknąć na wstrzymaj ochronę i wybrać właściwy czas. Zmierzam do tego, że uważam że program firmy Emisoft jest jednak lepszy, jednak mogę się mylić.

Moją dodatkową ochroną jest Malwarebytes AntiMalware Premium, które wygrałam swego czasu, ono z rzadka blokuje dostęp do niebezpiecznych stron i zdecydowanie nie lubi DP. Jednak kolejny soft, który testuję, Heimdal Pro, po aktywowaniu w nim ich DNS (uruchamia się nowa usługa) i filtrowaniu sieci pozwala wejść na DP, ale uniemożliwia pobieranie z niego żadnych plików, nawet przy użyciu linków bezpośrednich. Dodatkowo używam Adguard Premium, mam jego roczną licencję, on również ma zabezpieczać przed niebezpiecznymi stronami i przede wszystkim blokuje reklamy. Jednak musiałam w nim wyłączyć filtrowanie https, bo wówczas był problem z certyfikatami i nie mogłam wbić na Google, Facebook, Twitter, itp.

Zaletą Heimdal Pro jest to, że on automatycznie może aktualizować Adobe Flash Player, Adobe Shockwave Player, Adobe Air, oraz Javę, z tymże on chyba nie usuwa jej wstecznych wersji. Jednak u mnie był problem z aktualizacją Javy, zwłaszcza 64-bitowej, miewam go notorycznie, więc musiałam ją dodać do wykluczeń. W ogóle łatwo jest skonfigurować ten soft, mimo że ma interfejs w języku angielskim. On ma też blokować malware na podstawie zachowania, jednak dotąd mi nic nie zablokował, w przeciwieństwie do modułu w Emsisoft AntiMalware.

Używam też SpyShelter Premium i automatycznie zezwalałam aplikacjom Microsoft, ale myślę że użytkownicy Windows 10 nie powinni aż tak ufać tej firmie, chociaż na nielubianej przez Was stronie widziałam info, jak zmienić ustawienia dziesiątki by bardziej chronić swoją prywatność.

Do tego mam ZemanęAntiMalware i używam jej bardzo rzadko, ale wątpię w jej skuteczność, bo chyba zrezygnowali z cudzych silników skanowania, uważam że lepszy od niej jest SecureAPlus Premium, głównie wykrywający u mnie same FP. Jednak skanowanie za pomocą SecureAPlus jest szybsze niż przy użyciu Zemany i chyba mniej obciąża procesor.

W tle działa sobie też darmowy WinPatrol, ale on chyba się pogorszył, bo jak na moim kompie uruchomiłam darmowy program firmy Datpol do sprawdzania programów do ochrony, to nie zapobiegł próbie zmiany Autostart i tą akcję przyblokowała dopiero darmowa zapora ZoneAlarm.

Aha SecureAPlus Premium używam bez antywirusa offline. ZoneAlarm ma swego rodzaju HIPS, ale nie wchodzi w konflikt ze SpyShelter Premium. (W przeciwieństwie do zapory Comodo, która też chciała blokować keyloggery i jak chciałam uruchomić jakąś grę, to komp całkowicie odmawiał mi posłuszeństwa i wówczas pomagał mi tylko twardy restart.)

Wbrew pozorom mieszanka różnych programów do ochrony nie obciąża zanadto mojego procesora. Ogólnie mój system jest zawalony masą oprogramowania, oraz gier, ale działa stabilnie. Odchodząc od tematu u siebie tylko niepotrzebnie zainstalowałam BulkZip mimo że mam już 7-zip i WinRar, w efekcie system dłużej myśli, jak klikam na jakieś archiwum.

Aha, zawsze nim doinstalowałam kolejny soft do ochrony to tworzyłam nowy punkt przywracania systemu. Bardzo rzadko muszę przywracać system. Jednak nie polecam nikomu takiej zabawy, zwłaszcza jak ma za słaby sprzęt, albo działa na nowym systemie, jakim jest nieznany przeze mnie Windows 10.

Heimdal Pro nie jest na razie kompatybilny z Windows 10, on ma też zabezpieczać nas przed nieautoryzowanym wysyłaniem danych z naszego komputera, oraz ma chronić przed nieznanymi zagrożeniami.

Edit: używam jeszcze MCShield aby zabezpieczyć się przed infekcją z pendrive i podchodzę do niego bardzo poważnie. Teraz jednak boję się podłączyć u mnie pendrive, który niedawno podłączyłam do laptopa znajomej mojej Mamy, na którym jest Windows XP, w dodatku z nieaktualnym antywirusem. Czy moje obawy są płonne? :mrgreen: Nie chcę być zmuszona do użycia często polecanego przez Was softu, który ma w zwyczaju całą muzę wyrzucać do kosza. :chaja:
Pozdrawiam, Joanna

Format to nie rozwiązanie, tylko kapitulacja.

Awatar użytkownika
stukot

VIP+
Posty: 22628
Rejestracja: 15 lut 2009, 21:01
Lokalizacja: Szczecin

Zabawa programami do ochrony w systemie Windows 7

Post11 gru 2016, 14:50

Wczoraj, w zasadzie dzisiaj, nad ranem, bowiem przed godziną trzecią, zdecydowałam się odinstalować Avast. Po prostu stwierdziłam, że nie chcę mieć nadal dwóch antywirusów naraz.

Poza tym Avast notorycznie wykrywał wirusa w Emsisoft AntiMalware. W ogóle w Avast denerwowało mnie to, że jego ochronę trzeba było za każdym razem wyłączać kombinacją klawiszy, a w przypadku wykrycia przez niego ,,zagrożenia" nie można go było po prostu zignorować lub/i dodać do wykluczeń.

Gdyby mi ktoś powiedział, że zainstaluję EAM i zdecyduję się je pozostawić w moim kompie, to bym nie uwierzyła. Faktem jest jednak, że według mnie ów soft ma teraz o wiele lepszą wykrywalność i wykrył u mnie o wiele mniej FP niż kiedyś... W tym wykrył wiruski w dwóch grach, w jedną nigdy nie zagrałam, a drugiej nawet nie wypakowałam z archiwum. Więc nie było mi ich szkoda.

Bardzo się cieszę, że swego czasu kupiłam ,,Komputer Świat" i aktywowałam w nim roczną licencję Emisoft Anti Malware. :)
Pozdrawiam, Joanna

Format to nie rozwiązanie, tylko kapitulacja.



  • Reklama

Wróć do „Blog”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości