Problem z fifą 16

[kurxwamac]

Siemka! Moja cierpliwość już sięga granic... Cały czas mam problemy z Fifą 16. Najpierw miałem jakieś akcje z BSOD'ami, ale po czasie same zniknęły O.o kilka tygodni spokoju i teraz kolejny problem... Włączam grę, na początku wszystko bardzo ładnie chodzi, płynnie i w ogóle, ale po kilku minutach grania gra zaczyna się zacinać... -.- (nie gram przez internet), więc wyłączam, zmieniam ustawienia grafiki na najniższe jakie się da, restartuję, włączam i historia od początku się zaczyna, kilka minut normalnego, komfortowego grania, po czym znowu ogromne opóźnienia... Ma ktoś jakiś pomysł? (Dodam że na początku października reinstalowałem system, instalowałem nowe sterowniki itd, oczywiście wszystko po to żeby ta pie^&At&na Fifa działała. No i działała, do czasu...) Postanowiłem przeinstalować tę fifę. Bez zmian niestety. Na samym początku chodzi idealnie po kilku minutach lekko się zacina a po kilkunastu tnie się już niemiłosiernie
Mój sprzęt :
Procek - Intel i5-4660
Pamięć - 8gb
GPU - ASUS R9 270x
Zasilacz - jakiś od SilentiumPC

[djkamil09061991]

Pograj do czasu aż zacznie przycinać i daj screen z programu HWMonitor.

[kurxwamac]

Dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników

Dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników

[djkamil09061991]

Nic dziwnego że masz takie problemy. Twój procek jak widac osiąga 100 stopni a to jest jego max temperatura, dziwne że ci kompa nie resetuje. Tak więc przeczyśc chłodzenie oraz całe wnętrze.

[kurxwamac]

Ogłaszam wszem i wobec że jestem idiotą... Temperatury były ok (sprawdzałem je kilka tyg temu), czyszczenie i sprawdzanie chłodzenia wydawało mi się bez sensu bo niedawno również cały komputer był czyszczony... Postanowiłem jednak sprawdzić na włączonym (tym razem) komputerze co się dzieje wewnątrz. Otóż okazało się że jeden z kabelków od chłodzenia procesora bezczelnie odłączył się od grupy i spokojnie spoczywał sobie między śmigłami chłodzenia przez co cały wiatrak nie mógł ruszyć... Do tej pory sam się z siebie śmieję... eh człowiek uczy się na własnej głupocie...
Dzięki Wielkie za pomoc!