Jednak teraz większość plików i folderów, nie tylko na partycji D ma atrybut tylko do odczytu.

Znalazłam w necie to:
Ustawienie ważnych lub osobistych plików jako plików tylko do odczytu może pomóc chronić je przed przypadkowymi lub nieautoryzowanymi modyfikacjami. Gdy plik ma atrybut tylko do odczytu, nie może być modyfikowany.
1. Kliknij prawym przyciskiem myszy plik, który ma być ustawiony jako tylko do odczytu, a następnie kliknij polecenie Właściwości.
2. Na karcie Ogólne zaznacz pole wyboru Tylko do odczytu, a następnie kliknij przycisk OK.
Jeśli później będzie potrzebne dokonanie zmian w pliku, będzie można wyłączyć ustawienie tylko do odczytu, czyszcząc pole wyboru Tylko do odczytu.
Oraz:
Ostrzeżenie
Plików tylko do odczytu nie można modyfikować, ale można je kopiować, przenosić i usuwać, a także zmieniać ich nazwy. Przeniesienie pliku tylko do odczytu, zmiana jego nazwy lub jego usunięcie może spowodować, że program, który wymaga tego pliku, przestanie poprawnie działać.
Źródło:
Kod: Zaznacz cały
http://windows.microsoft.com/pl-pl/windows7/prevent-changes-to-a-file-by-setting-it-to-read-only
Jednak wydaje mi się, że mogę modyfikować owe pliki...

Czy Wam też większość plików i folderów, po listopadowej aktualizacji Windows 10 ma atrybut tylko do odczytu i co z tym fantem zrobić?

Jak znam życie tą zmianę należy przyjąć ,,z dobrodziejstwem inwentarza".

Edit:
Mam Windows 10 Pro 64-bit i znów włączyłam odroczenie instalacji aktualizacji.