odgrzewam bardzo starego kotleta, lecz myślę, że nie warto zakładać nowego wątku, gdyż problem nadal podobny. W poprzednich postach opisywałem tutaj problem restartów mojego bardzo starego i słabego, jak na teraźniejsze czasy, komputera. Otóż po wlutowaniu kondensatorów problem zniknął. Pojawia się on jednak przy próbie uruchomienia symulatora. Parametry mojego kompa to:
Procek: AMD Duron, 1400 MHz (10.5 x 133)
Płyta główna: ASRock K7S8X v3 (5 PCI, 1 AGP, 3 DDR DIMM, Audio, LAN)
Pamięć fizyczna: 256 MB (PC3200 DDR SDRAM)
Grafika: NVIDIA GeForce4 MX 440 with AGP8X (64 MB)
System: Windows XP prof.
Koledzy podpowiadają, iż za owe restarty odpowiedzialność ponosi mały ram. Czy jest to prawda? Jeśli tak, to chciałbym go zwiększyć. Zapewne koszty będą niewielkie, a może mnie uda się oszczędzić nerwów. Niestety nie mam pojęcia jaka musi być pamięć, by to to powyżej ją uciągnęło. Będę wdzięczny za konkretne parametry, może jakieś linki, jeśli w ogóle jeszcze można takową rzecz do takiego wynalazku dostać
