posiadam laptopa ASUS K52J (K52JC-EX075). Mam na nim zainstalowanego Windowsa7 i OpenSuse 13.2. Laptop ma 4.5 roku i wygląda na to, że padł mi oryginalny dysk: Seagate Momentus 5400.6, 500 GB ST9500325AS. Zaczęło się od tego, że dwa dni temu włączałem komputer, uruchomił się grub2, który pozwala mi wybrać, który system załadować, po czym laptop się wyłączył. Przy kolejnej próbie włączenia zobaczyłem na ekranie napis:
boot device or insert boot media in selected boot device and press a key
Wszedłem do BIOS-u i dysku nie widać, rozpoznaje tylko czytnik płyt CD/DVD. Rozkręciłem laptopa, odpiąłem dysk, wpiąłem na nowo i to samo się dzieje. Uruchomiłem Knoppixa z Live CD i system nie widział dysku, natomiast reszta działa. Doszedłem do wniosku, że albo padł dysk, albo coś jest z łączami po drodze. Dziś udało mi się zdobyć przejściówkę SATA>USB, podłączyłem dysk pod inny komputer i dysk jest niewidoczny. Wygląda na to, że talerz się chwilę pokręci, a potem przestaje i nic się nie dzieje.
Mam w zasadzie dwa pytania. Wątpię by była jakaś pomoc, ale czy można jeszcze jakoś odratować ten dysk samodzielnie? Jeśli nikt nie ma rady, to jaki dysk kupić w miejsce pierwotnego? Komputer ma już swoje lata, mnie nie zależy by inwestować zbyt dużo. Ważne, by miał te 500 GB pojemności, był tani, i to co najważniejsze, żeby był kompatybilny z moim komputerem. Nie bardzo wiem jak to zweryfikować, wystarczy kupić dysk z wejściem SATA i to wszystko? Co polecacie? Oczywiście mowa o nowym dysku ze sklepu.