z powodu srogiej zimy mama ogłosiła amnestię dla biednej myszki jest jedna więc się nie mnoży (gdyby było ich więcej już byśmy zauważyli nowe pokolenie ;p)
powiem Ci że taka sytuacja nie jest śmieszna... ostatnio u mnie pojawiła się mysz, jakaś inna "odmiana" (ruda z czarnym paskiem wzdłuż kręgosłupa, wyraźnie większa od zwykłej szarej "domowej" myszki). nawet kot jej nie chciał ruszyć, w sumie to akurat ten kot nie jest do końca normalny...
Mysz to mysz jak do mnie na haciende wkroczył 25cm szczur to dopiero była jazda 3 dni walki z nim mieliśmy aż w końcu poległ z rąk mojej mamuśki od uderzenia łopatą do odgarniania śniegu. I tak jak kolega wyżej to nie jest śmieszna sytuacja najlepszym rozwiązaniem jest porozkładanie po kontach lub tam gdzie widać jej odchody jakiejś trutki to najlepszy sposób lub tak jak u mnie łopata do śniegu i lecisz
mój sąsiad zabił kota łopatą, było podejrzenie że kot może być wściekły... podobno po kasacji nie można było stwierdzić czy rzeczywiście był chory na wściekliznę. czaszka na pół pękła