
Znów nabrałam ochotę na coś słodkiego, więc wpierw ugotowałam sobie makaron, z dodatkiem kakao, o którym już kiedyś pisałam. (Wrzuciłam go do wrzącej, uprzednio posłodzonej wody.)
Potem do rondelka wrzuciłam dwa pokrojone jabłka, które uprzednio obrałam i usunęłam z nich gniazda nasienne i wlałam tam trochę wody i dodałam tam trzy łyżki cukru. Niestety wrzuciłam tam też około połowy białej cebuli, którą utarłam na grubej tarce, bo liczyłam na to, że wyjdzie mi z niej konfitura- niestety to się nie udało, ale nie zepsuło smaku jabłek.

Na koniec dodałam dwie łyżki śmietany i jeszcze trochę gotowałam potrawkę z jabłek.
Potem to połączyłam z ugotowanym wcześniej makaronem i wyszło całkiem sycące danie, którego część sobie zostawiłam na jutro.
Jak będziecie chcieli kiedyś zrobić ten makaron z jabłkami, to nie dodawajcie do niego cebuli, chyba że umiecie z niej zrobić konfiturę.
W każdym razie poprosiłam moją Mamę, by więcej nie kupowała tego makaronu i mam nadzieję, że ona mnie posłucha.
Bo zawsze był problem z czym go zrobić.
A Wy z czym byście zrobili makaron z dodatkiem kakao?
