
Moja Mama wczoraj kupiła kiszoną kapustę z ziołami, takimi jak: kminek, koper i jałowiec, firmy Magaw. Była nawet smaczna i sporo jej zjadłyśmy, ale mi trochę zaszkodziła...
W każdym razie dziś rano byłam trochę głodna i miałam ochotę albo na omlet, albo na placki. Nie chciałam jeść surowej kapusty kiszonej i wpadłam na pomysł, że zrobię nietypowe placki.
A więc do miseczki wrzuciłam trochę kiszonki z kapusty, starając się ją odsączyć z wody i trochę ją pokroiłam, do tego dodałam dwa jaja i trochę mąki gryczanej (niedawno skończyła nam się pszenna), oraz trochę wody. Z dwa razy dodawałam trochę wody, a na koniec dodałam z dwie łyżeczki mąki gryczanej. Więc nie znam właściwych proporcji, jednak ciasto nie było bardzo gęste. Myślałam, że jest za rzadkie.
Potem rozgrzałam patelnię, wylałam na nią trochę oleju kujawskiego, a potem łyżką nakładałam małe placki i smażyłam je z obu stron.
Aha wiedziałam, że ciasto na placki mogę posolić, ale tego nie zrobiłam i nie przyprawiłam też placków.
W każdym razie placki były całkiem smaczne i sycące, ale niestety kiszonka po podgrzaniu nie smakowała już przyprawami.
Jednak uważam że takie placki są dobrą alternatywą, zwłaszcza jak ktoś nie chce jeść surowej kiszonej kapusty, mimo jej walorów smakowych i zdrowotnych.
Swoją droga wiecie, że w okresie zimowym trzeba spożywać sporo kiszonek, bo one są bardzo zdrowe i pomogą nam uzupełnić różne niedobory, np. witamin?
----------------------
Całkiem smaczne placki.

Uważam, że kapustę zawsze należy odsączyć, nim przygotuje się ciasto na te placki.