
Specjalnością mojej Mamy, w zasadzie świąteczną, jest zupa grzybowa, która jak co roku dobrze jej wychodzi i jest bardzo smaczna.
W tym roku miałyśmy mało suszonych grzybów...
W każdym razie moja Mama wzięła trochę suszonych grzybów, wrzuciła je do garnka i zalała wodą. Pozostawiła je tak na całą noc. Następnego dnia do owego wywaru dolała trochę wody, wrzuciła tam kostkę grzybową, trochę dosoliła i gotowała zupę tak długo, aż grzyby stały się miękkie. Na koniec dodała trochę śmietany i jeszcze chwilę gotowała swoją popisową potrawę.
W efekcie powstała bardzo pyszna zupa z suszonych grzybów, do której dodałam grzanki zrobione z chleba usmażonego na małej ilości masła.
Palce lizać.

Aha, a jak Wy przygotowujecie świąteczną zupę? Niekoniecznie grzybową... Podzielcie się proszę swoimi przepisami.
A tak przy okazji życzę Wam Wesołych Świąt, aby Was niespodziewanie odwiedzili bliscy, robiąc Wam miłą niespodziankę, a jak to jest niemożliwe, to niech chociaż do Was zadzwonią. Wesołych Świąt.
