Zamieszczę tutaj trochę z nich, nie wszystkie, bo napisałam ich sporo, akurat wzięło mnie na wspominki i przeglądanie starych notesów z ,,wierszami".
*
Biedny Romeo
szuka piechotą
skrzydlatej Julii.
To nawet mi się podoba, ale raczej jest nietypowe.
*
Świetliku złocisty
czymże ty jesteś
wobec księżyca
pyłkiem na wietrze
Niezłe według mnie porównanie świetlika i Księżyca.
*
księżyc na niebie
noc się śmieje
do mnie gwiazdami
Dawno temu lubiłam chodzić na nocne spacery i spoglądać na gwiazdy.
*
ufność jest jak
uśmiech dziecka
No bo dzieci, zwłaszcza małe, są takie ufne i niewinne.
*
ciche jak mgła
tchnienie wiatru
No bo wiatr jest bezgłośny. Przeważnie.
*
lekka jak mgła
ciężka jak okrzyk
rozpaczy jestem
Czasami, raczej dawno temu, miewałam mocnego doła... Z czasem z tego wyrosłam...
*
jak z tą radością
zjednać się
z cieniami
Odczuwałam czasem smutek, ale i radość. Zresztą taki już życia urok.
,,czas"
czas pędzi
to dziwne że nigdy
nie zabraknie mu tchu
Czyli rzecz o przemijaniu.
*
och jakże daleko
gołębiowi na wolności
do smutku kanarka
w klatce
Czyli o wolności.
*
jestem ptakiem
na pustyni zagubionego losu
Czyli czułam się niby wolna jak ptak, a zagubiona.
*
przelotny błysk
ot po prostu
pożegnanie komety
Znowu o przemijaniu.
*
czy słońce świeci
czy deszcz pada
rozpaczać nie wypada
Więc należy się cieszyć.
*
wiatr wieje
taki wolny
w pustyni mego losu
Kiedyś się czułam bardzo samotna...
*
chmury na niebie
takie lekkie
w swoim istnieniu
Fajnie kiedyś patrzyło się na chmury... Czasem jeszcze to robię...
*
złota ćma
spaliła się w świeczce
z miłości do księżyca
Czyli o nieszczęśliwej miłości.
*
pioruny na niebie
czyżby się rodził
nowy Zeus?
Czyli o narodzinach nowego Zeusa.
,,zima"
wszędzie wiele bieli
chociaż śniegu
los nam nie żałował
Jeden z niewielu moich wierszy o zimie.
*
księżyc na niebie
swoje oblicze
w tafli wody utopił
O odbiciu Księżyca.
*
gwiazdy na niebie
są roześmiane
i ja je proszę do tańca
Patrzenie na gwiazdy czasem sprawiało mi radość.
*
zielony liść
taki lekki
taki radosny
już pełen wiosny
Wiosna jest jedną z moich ulubionych pór roku.
*
och jakże zazdrośnie strzeże
oazy pustynia
nieprędko można ją znaleźć
Pustynia ukrywa oazę.
,,do żuka"
mały żuku
pod moimi stopami
walcz ze smutkami
walcz ze smutkami
Nawet mały żuk powinien umieć czerpać radość z życia.
*
żółte kwiaty na łące
takie radosne
są w słońcu
Tęsknię za widokiem łąki.

*
mały skowronek
wisi w powietrzu
śpiewa i pląsa radośnie
Tęsknię za widokiem latającego skowronka i za jego śpiewem.

*
nie trwaj w smutku
motylu
przecież masz w sobie
barwy tęczy
Czyli motyl też nie powinien się smucić, mimo że krótko żyje.
*
chabry niebieskie
chabry wolne
po prostu chabry
Czasem tęsknię za widokiem polnych chabrów...
*
motyl upaja się
nektarem bzu
kwiat śpiewa
Trochę nieudane haiku.
*
idę przez życie
odganiam ostatnie
chmury
Czyli mowa jak znowu zwalczyłam smutek. Kiedyś często mnie nawiedzał.
*
rosa na trawie
jest bliższa ziemi
niż moje łzy
Czasem bywałam smutna.
*
och co za radość
deszcz na pustyni
oaza śpiewa radośnie
Znów o oazie.
,,nadzieja"
nadzieja była za oceanem łez
a teraz wraca i
pakuje bagaże nadziei
i szczęścia
Czyli znów o poprawie nastroju.
*
przede wszystkim żyć
przede wszystkim być sobą
przede wszystkim kochać
jakże wtedy świat jest piękny!
Przepis na szczęście.
*
księżyc i ziemia to
dalecy kochankowie
z miłości których
zrodziły się gwiazdy
O miłości Księżyca i Ziemi.
*
kochać życie
to nie umrzeć
więc żyjmy dalej
Kolejna recepta na szczęście.
*
kocham życie
kocham kwiaty
mój ogród radości znowu
zakwitł- we mnie
Czyli mowa o tym jak znów odnalazłam radość. Kiedyś byłam taka wyegzaltowana.

*
śmiech noworodka
spłoszona starość
ucieka wśród mgły
Czyli pochwała nowego życia.
*
my ludzie jesteśmy
jak wyspy siebie
spragnione
Czyli rzecz o tym, że człowiek nie jest samotną wyspą i potrzebuje innych ludzi.
*
jak miło
matka z dzieckiem
na ławce w parku
pod drzewami
Jak byłam kiedyś w Warszawie, w Łazienkach, to widziałam taki widoczek, przedstawiony w tym haiku.
*
czerwienią się drzewa
liście na ziemi
czują już jesień
Wiersz o jesieni.
*
księżyc nocą
taki roześmiany
radośnie nawet
świecą gwiazdy
Czyli znów mowa o tym, że nocne spacery kiedyś sprawiały mi radość. To były beztroskie czasy...
*
brak przyjaźni
zabija nawet
serce radosne
Czyli pochwała przyjaźni.
*
Spadająca gwiazda
chciała ogrzać
księżyc.
Czyli poetycko o komecie.
Zacytowałam tutaj część moich, raczej pseudo- haiku, które napisałam lata temu. Trochę je skomentowałam... Już nie umiem pisać ,,wierszy", ani ,,haiku", z rzadka coś mi się skleci...
Jednak nie żałuję, że kiedyś nazywałam siebie ,,poetką".
To były czasy.
------------------------
Uważam że dobrze, że wyrosłam z dawnych smutków, które kiedyś mocno dawały mi się we znaki i wiem, że najcenniejszą rzeczą jaką mamy, jest życie.
I że człowiek nie jest samotną wyspą, bo potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi, oraz przyjaciół.
Trzeba się cieszyć każdym dniem, z rzadka się smucąc, bo nie wiadomo ile czasu spędzimy na tej Ziemi.
Jako ateistka wierzę, że po śmierci nie ma nic, więc tym bardziej życie ma dla mnie bardzo dużą wartość.
I to normalne, że składa się nie tylko z samej radości, ale i ze smutków.
Taki już jego urok i doceniajmy je póki trwa.
