Władze podejrzewają, że w trakcie fotografowania ulic na całym świecie na dyskach twardych specjalnie przygotowanych samochodów, zapisywane były dane na temat adresów MAC, nazw sieci Wi-Fi SSID, a także fragmenty stron internetowych oraz e-maile. Danych tych ma być prawie 600GB. Rzecznik Google przyznał, że faktycznie podsłuch sieci niezabezpieczonych miał miejsce ale przez pomyłkę zbierano te pakiety. Pojazdy były w ruchu i pięć razy na sekundę zmieniały kanał, dodał rzecznik. Zażądano...
Jeżeli interesuje Ciebie ten news, możesz go przeczytać w całości i skomentować go na stronie=> Niemcy otwierają sprawę karną przeciwko Google Street View
