Do tej pory myślałem, że jest wszystko w porządku, jednak dziś zorientowałem się, że nie mam karty graficznej Nvidii. W menadżerze urządzeń nie widać tej karty, nie mogę wgrać starszych i najnowszych sterowników (nawet jako administrator), bo sprzętu nie da się wykryć. W Internecie ludzie piszą, by wykonać aktualizację BIOS-a. Nigdy tego nie robiłem, jest to ryzykowne, może jest jakiś inny sposób? Pomyślałbym, że karta się uszkodziła, jednak nie daje mi spokoju fakt, że akurat wtedy, gdy instalowałem Linuxa. Nie wgrywałem też sterowników Nvidii na Linuxie, choć zgodnie z susek.info/1164/Instalacja-sterownikow-do-kart-NVIDIA wpisem jest to możliwe. Być może karta też nie zostałaby znaleziona. Co robić? Może da się jeszcze przeprowadzić jakąś diagnozę? W openSUSE instalowałem te biblioteki:
Kod: Zaznacz cały
libv4l1-0-32bit libv4l-32bit libv4l
by obraz z kamery nie był do góry nogami podczas używania Skype. Może to jakiś trop.
Pozdrawiam,
PKP
-- 07 sty 2015, 19:42 --
Jak zwykle. Po napisaniu wiadomości znalazłem rozwiązanie. Napiszę dla potomnych. W sieci znalazłem propozycję przywrócenie ustawień fabrycznych BIOS-a lub:
- 1. BIOS
2. Zakładka Advanced
3. Wybrać wpis, w którym widnieje VGA
4. Zmienić Reserved na Windows 7/Vista