Laptop wiesza się zaraz po zalogowaniu (Win 7)

[tommek7]

Cześć.
Mam pewien problem, niestety nie wiem do jak go sklasyfikować... Może opiszę w szczegółach co się dzieję.
Zacznę może od momentu kiedy laptop ostatni raz działał prawidłowo i co wtedy na nim robiłem.

Tak jak zwykle wieczorem przeglądałem sobie internet, słuchałem muzyki, niczego nowego nie instalowałem. Z rana tego samego dnia pojawił mi się komunikat systemowy, że windows chce zainstalować aktualizacje i ponownie uruchomi komputer za 10 minut. Dałem odłóż, następnie dałem znów odłuż ale tym razem na 4 godziny. Po jakichś 2 godzinach go uspałem i wyszedłem na miasto. Po powrocie ponownie się zalogowałem i po pewnym czasie znów odłożyłem instalacje na 4 godziny, następnie już przed snem znowu pojawił się komunikat no i znowu odłożyłem bo miałem pilną pracę i instalacje chciałem przeprowadzić następnego dnia. Jak zwykle przed snem uspałem system i poszedłęm w kimę.

Następnego dnia laptop nie uruchomił się już tak jak zwykle... Nawet nie wiem czy te aktualizacje się zainstalowały czy nie..? Okno logowania uruchamia się prawidłowo, po wpisaniu hasła system zaczyna się uruchamiać (nieraz zaraz po wpisaniu hasła jest już czarny ekran). Pojawia się pulpit, tapeta i powoli zaczynają uruchamiać się programy i... niestety podczas ich uruchamiania system poprostu staje. Tak jakby cały czas nad czymś myślał, ale procesor nie wchodzi przy tym na wysokie obroty, za to dioda dysku non stop się pali. Kilka razy udało mi się wejść w mój komputer czy też odpalić menadżera zadań niestety zaraz po tym zawsze występuje zacięcie np. pulpit robi się cały biały itp. wszystkie programy się wysypują np gg jeśłi już się włączy co nie zawsze ma miejsce. Kaspersky raz się włącza raz nie. Zostawiałem go nieraz tak na dłużej ale nic to nie daje. Dioda użycia dysku ciągle się pali i po pewnym czasie komp albo się wyłącza albo wychodzi czarny ekran z komunikatem że kolejno gg, all player itp przestały działać... Tak to wygląda.
Dodam, że tryb awaryjny działa. Próbowałem nawet powyłączać wszystko z autostartu ale nic to nie dało. Chciałem spod systemu awaryjnego przywrócić jakiś punkt odzyskiwania ale wychodzi na to, że takowych nie mam.

Dodam, że jest to Win 7 64bit, oryginalny.
Proszę o pomoc bo nie wiem czy robić formata czy może jakoś to zwalczyć.

[seba86mu]

Włóż do napędu płytę z systemem, ewentualnie odpal partycję Recovery i wybierz opcję Napraw system, następnie Narzędzie do naprawy systemu podczas uruchamiania.

[tommek7]

Włóż do napędu płytę z systemem, ewentualnie odpal partycję Recovery i wybierz opcję Napraw system, następnie Narzędzie do naprawy systemu podczas uruchamiania.

Tak też zrobiłem. Uruchamiając "Napraw komputer" przy użyciu płyty z Windowsem żaden błąd nie zostaje wykryty natomiast gdy próbuje naprawić komputer (nie wiem w sumie jak to włączyłem ale w biosie wyszło mi do wyboru właśnie "napraw komputer" potem były opcje uruchamiania w trybie awaryjnym itp) w ten sposób to sprawdzanie trwa bardzo długo i wykrywa jakiś błąd w konfiguracji systemu, wychodzi tam niepowodzenie (sprawdziłem w dzienniku). Niestety pisze, że podczas uruchamiania nie można tego naprawić.
A już miałem nadzieje, że się uda...

Co teraz?

Edit:
Co ciekawe podczas uruchamiania systemu czyli zaraz po zalogowaniu przez chwile wszystko działa poprawnie. Można wejść w mój komputer, przeglądać pliki itp ale potem nagle wszystko już staje i jest jak opisywałem wyżej. Takjakby wszystko chodzi dobrze do momentu uruchomienia przy autostarcie jakiegoś programu....
Co więcej w trybie awaryjnym wszystko chodzi normalnie ale zawsze po hmm 5 minutach ni stąd ni zowąd laptop się wyłącza. Głównie podczas wyższego obciążenia CPU

[johnylemon]

Masz problem z grzaniem się kompa. Zrób chłodzenie (wyczyść wentylator, zmień pasty), po drugie sprawdź RAM programem memtest, bo to może być to, potem dysk twardy (HD Tune) a na koniec sprawdż co uruchamia się przy odpalaniu Windowsa, być może coś tak siedzi.