spalona płyta główna

[blanchatt]

Witam
Pare dni temu czyscilem kompa. Cos mnie podkusilo i rozkrecilem rowniez PSU OCZ 500W. Wszystko zostalo wyczyszczone niestety ale tanim powietrzem z puchy marki non-name. Wspominam o tym poniewaz po wyczyszcczeniu zostal jakis dziwny tlusty nalot wewnatrz zasilacza. Wlaczylem po jakims czasie kompa i nastapil reset po kilku sec. Zasilacz chodzil, wiatraki rowniez ale na moje oko jakos tak wszystko zbyt glosno i ciezko. Po trzecim razie komp sie uruchomil na dobre. Sprawdzalem temp i nic nie widzialem podejrzanego. Wieczorem znowu byly resety, wiec rozkrecilem i posprawdzalem wszystko. Wszystko wygladalo w porzadku. Odpalilem film na Tv z kompa i komp sie zawiesil. Temp GPU wskoczyla znienacka z 48 na 62. Wylaczylem kompa. Na nastepny dzien znowu resety, normalne uruchomienie i po jakiejs godzinie komp sie sam wylaczyl. Znowu resety i tym razem niestey poszly iskry na laminacie plyty w okolicach wejscia kabla USB z panelu przedniego. Na samej krawedzi. Pokazaly sie tam dwie sterczace nitki drutu i bylo czuc delikatny swad spalenizny. Kondensatory posprawdzalem i wydaja sie byc nienaruszone. Polatalem ten maly pozar na plycie, polaczylem te nitki, zabespieczylem zeby nie bylo zwarcia i wlaczylem sam zasilacz z plyta i wszystko sie krecio. Niestety po wlozeniu procesora znowu byly restarty i dopiero za ktoryms razem komp sie uruchamil. Niestety nie da sie wejsc do Biosu, wywala czarny ekran. Kupilem juz nowa plyte ale tak sobie mysle ze jak to byla wina tego zasilacza to znowu mi spali nastepna plyte. W koncu z jakiegos powodu zrobilo sie to spiecie na plycie. Nie wiem co moglo jeszcze pasc. Mam nadzieje ze nie grafa, ramy lub tez sam procek bo nie mam juz kasy na nowe. Jakis czas temu robilem oc na tym kompie. Wszystko dzialalo stabilnie, nie zmienialem napiec. Komp byl podniesiony z 2.83 GHz na 3.20GHz (Gigabyte Ultra Durable 3 EP45-UD3LR, dual core q9550, NVidia GTX 260, HDD 500, 4 gb ramu). Na procesorze mam chlodzenie Zalmana. Jedyne co sie zmienilo to to ze dolozylem nowe wiatraki 2x arctic cooling no i to szyszczenie zasilacza. Mam pytanie czy to oc rozpiedzielilo mi kompa, czyszczenie a moze wszystko razem. Co jest jeszcze mozliwe ze padla nie tylko plyta ale i reszta sprzetu? No i czy ten zasilacz jest do wymiany. Tak sobie jeszcze mysle ze moze tam cos przykleilo sie na te plyte i poszlo zwarcie?

-- 10 wrz 2012, 19:34 --

jeszcze jedno, jezli jednak padl zasilacz to jaki teraz pownieniem byc mocy? Wystarczy ta 500W do takiej konfiguracji i podkreceniu do 3.40?

[seba86mu]

Mam pytanie czy to oc rozpiedzielilo mi kompa, czyszczenie a moze wszystko razem.

Jeżeli dmuchałeś zbyt długo sprężonym powietrzem, puszka była pod kątem lub przed dmuchaniem potrząsnąłeś pojemnikiem (nie wolno tego robić - powinna być informacja na puszce) podzespoły zasilacza mogły pokryć się szronem (czasami nawet na rurce kierunkowej tworzy się śnieg), który później przeszedł w stan ciekły. Jeżeli woda nie zdążyła odparować z podzespołów po włączeniu sprzętu mogło dojść do zwarcia i ja podejrzewałbym tutaj zasilacz.

jeszcze jedno, jezli jednak padl zasilacz to jaki teraz pownieniem byc mocy? Wystarczy ta 500W do takiej konfiguracji i podkreceniu do 3.40?

Bez kręcenia z ekstremalnym ponoszeniem napięć wystarczy Aerocool AEROPGSVP-450:
=> Dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników

[blanchatt]

czyli uwazasz ze na 100 proc uwalony jest zasilacz? Wyczyscilem go ponownie tym razem bez wynalazkow. MIernik nie pokazuje zadnych odchylen od normy. Ale troche ryzyko podlaczac kolejna plyte ktora moze znowu ferie sztucznych ogni. Dzieki za porade. Tak myslalem ze zle to kurde wyczyscilem. Komp stal jakies 40-50 min jak widac za krotko

[seba86mu]

Ja nie twierdzę, że to w 100% zasilacz, tylko przypuszczam co mogło zajść.
Może to co napisałem wyżej stało się z płytą główną, jeżeli ją również czyściłeś sprężonym powietrzem, a z zasilaczem jest ok, ciężko powiedzieć.

[blanchatt]

dziekuje za pomoc, pozdrawiam