Od czerwca 2010 mam laptopa firmowego MSI X600 Pro Slim z Windowsem 7 HP. Ponad pół roku śmigał aż miło... aż do ostatniego dnia.
Wczoraj zniknęły mi ikonki z pulpitu i pasek zadań. Poszukałem w google rozwiązania i w rejestrze zmieniłem wpis w Shellu na explorer.exe i było ok.
A dziś go włączyłem - mulił strasznie i po ok. 2 minutach dostałem blue screen z błędem 10000007E. Po ponownym uruchomieniu - ta sama sytuacja.
Ściągnąłem Windows Debugging i wczytałem crash dumpypokazało mi, że problem mogło spowodować aplikacje:
- wiyqwvxe.sys
- sadpzyav.sys
Jako, że wujek Google NIC nie wiedział o tych plikach - usunąłem ich klucze z rejestru regeditem.
Niestety, problem występuje nadal

PS. W trybie awaryjnym winda żyje i ma się dobrze...
PS2. W normalnym trybie w Menedżerze zadań mam włączone procesy w stylu 2221648.exe i inne "numerowe"...
Nie wiem czy to wirus? Czy błąd systemu? Czy da się to jakoś naprawić? Format to dla mnie ostateczność...
POMOCY