Osiem lat temu miałem Neostradę za 1 zł. na minutę ale do tego zmuszony byłem na założenie
telefonu i płacenie dodatkowo abonamentu pomimo tego że mama miała już telefon z TP.SA.
/mama nie chciała/.
Zgodziłem się pod jednym warunkiem że będę mieć wyłączone wszystkie niebezpieczne "numerki".
Tak... tak... Panie Krzysztofie ale trzeba płacić 3 zł. to ja mówię że te trzy złote zapłacę bo sprzedam
dwie butelki od octu i wystarczy.
Za m-c czasu przyszedł mi rachunek 470 zł.
Sprawdziłem te numery i okazało się że "gorące dziewczyny" nie były wyłączone

Zapłaciłem na raty.
Później miałem internet radiówkę od znajomego ale niedawno mi obniżył prędkość z 1024/1024 na 512/256
ale faktycznie była dużo mniejsza.
Zrezygnowałem i dzwoniłem do TP.SA. jaki mi mogą dostarczyć internet.
Mówili że 10/1 Mb/s i do tego TV, to zamówiłem.
Jeden tydzień - dzwonią że pomylili się ze sprzętem i umową, jak przyjedzie kurier nic nie brać.
Czekam, czekam i wczoraj miał przyjechać kurier od 12-16 ej. nie ma tylko zamiast tego otrzymałem telefon
"Bardzo przepraszam, jestem przedstawicielem TP.SA. i Pan nie może mieć takiej prędkości tylko 2/512, pojutrze przyjadę i za to wszystko jeszcze podłączę".
To ja OK ale sprawdzę.
Sprawdziłem na kilku numerach TP.SA. i mówią że nie znają takiego a w ofercie jest tylko 2/256.
Pozostaje mi jedynie zadzwonić na policję.
Szybko dzwoniłem do poprzedniego dostawcy i mówię włącz bo dostaję szału i drgawki, zapłacę.
Przeprosił mnie że się pomylił i dzisiaj mamy rozmawiać.
Pytanie :
1. opłaci się brać ponownie tą radiówkę.
2. a może do tego warto się zabezpieczyć innym dostawcą np. Cyfrowy Polsat

Wiem że oferują na dzisiejsze czasy tzw. "szajs" no ale kiedyś się wywróciłem na cmentarzu przed wieczorem
z wózka i nie miałem jak zadzwonić po pomoc pomimo tego że kuzynka mieszka blisko cmentarza.
Przyszedł kot i mnie polizał, przyszedł pies i mnie polizał, nabrałem dzięki nim sił, wstałem, usiadłem na wózku
i przyjechałem do domu.