EsAmo pisze:Tak się zastanawiam... i pewnie szanowni użytkownicy znają odpowiedzi na poniższe pytania

:
1. Czy Windowsowy defragmentator dysków uwzględnia remapowanie dysku? Czy nie potrzebuje / nie ma jak?
Uwzględnia w ten sposób, że dla danego LBA zamiast fizycznego adresu remapowanego sektora dostaje adres odpowiedniego sektora zapasowego. Krótko mówiąc, defragmentator nawet nie wie, czy sektor był remapowany, czy nie.
EsAmo pisze:2. Jak naprawdę szkodliwe są bad sektory? Czy dopóki są remapowane, nie ma różnicy w wydajności?
Wydajność spada - głowica ma coraz więcej latania. poza tym z czasem wydłuża się czas odczytu wszystkich sektorów - elementy mechaniczne i nośnik magnetyczny nie są wieczne. Ale nie są to jakieś dramatyczne spadki...
EsAmo pisze:3. Gdzie znajdują się sektory zapasowe - na końcu dysku, na elektronice, jeden na każdym LBA (brakuje mi 1 w 255 sektorach na LBA

)?
Różnie w różnych dyskach. Zwykle powierzchnia talerza dzielona jest na strefy i dla każdej strefy przewidziane są ścieżki z zapasowymi sektorami. Takie rozwiązanie chroni przed spadkiem wydajności - głowica szuka zapasowego sektora w pobliżu remapowanego, a nie leci na drugi koniec dysku. Sektory w HDD są zawsze na talerzach. Wprawdzie obecnie dostępne są dyski hybrydowe SSHD z pamięciami Flash-NAND na elektronice, ale to tylko takie skrzyżowanie SSD z tradycyjnym twardzielem.
LBA=ilości sektorów dostępnych dla użytkownika. To taki system logicznego adresowania, który dawno temu zastąpił adresowanie poprzez podawanie fizycznych parametrów położenia sektora (cylinder, głowica, sektor). Programy testujące jedną komendą czytają 256 sektorów Sektory numerowane są od 0, dlatego zawsze Ci brakuje jednego. Zwróć uwagę, że dla całej przestrzeni dysku też ci będzie brakowało dokładnie jednego.
EsAmo pisze:4. Czym dokładnie jest remap - czy oznaczeniem sektora jako emeryt, nieużywaniem go + dodaniem 'odnośnika' z jego adresu do zapasowego?
Ciągnąc wątek LBA - translator dysku tłumaczy według zadanych parametrów, tabel i list uszkodzonych sektorów adresy fizyczne na adresy logiczne LBA. remapowany sektor jest dopisywany do listy G (w większości przypadków jest możliwość przeniesienia tych wpisów do listy P, wszystko zależy od rozmiaru modułów obsługujących te listy i zamysłu artystycznego producenta), a w jego miejsce translator zaczyna podstawiać sektor zapasowy. Dlatego liczba jednostek LBA (sektorów logicznych dostępnych dla użytkownika) się nie zmienia. Zmniejszyć liczbę dostępnych jednostek LBA można przy pomocy komendy HPA, jednak polega to tylko na odcięciu określonej liczby jednostek LBA na końcu dysku. Nie wpływa to na liczbę dostępnych sektorów zapasowych, dlatego jeśli obszar uszkodzony nie znajduje się na samym końcu, stosując tę metodę trzeba się pożegnać z dość dużą stratą pojemności. Poza tym istotny jest ogólny stan dysku i postęp jego degradacji - naprawa tego typu nie ma sensu w przypadku, kiedy dysk i tak się coraz bardziej sypie. Są też inne, bardziej zaawansowane metody ograniczania rozmiaru dysków i wyłączania uszkodzonych powierzchni np. poprzez wyłączanie głowic.
5. Czy jedyna funkcja zapasowych sektorów to zabezpieczenie przed utratą danych, jeśli sektor jest prawie bad?
Remapowanie nie ma zabezpieczyć Twoich danych. Ma zabezpieczyć producenta przed roszczeniami gwarancyjnymi. Twoje dane zostają w uszkodzonym, remapowanym sektorze, nowy sektor, z puli zapasowych, dostajesz czysty. Na szczęście jest to tak mała porcja danych, że większość programów potrafi sobie z tym poradzić i skorygować błędy. Nawet tego nie zauważasz, dysk się zaczyna sypać, a w międzyczasie gwarancja się kończy. Kiedy dysk się wysypie zanadto i trzeba odzyskiwać dane, jedną z często wykonywanych czynności jest wyłączenie remapowania. Mimo uszkodzenia sektora, często nadal można z niego wyciągnąć większość informacji. Naprawa dysku często bywa destrukcyjna dla danych, a odzyskiwanie danych nierzadko wymaga spisania nośnika na straty.