Płonący laptop ;)

[dan_21]

Witam. Na wstępie zapodam opis sprzętu:

ASUS K51AC
Procek: AMD Turion(tm) X2 Dual-Core Mobile RM-74 2.2GHz x 2
Pamięć: Hynix HYMP125S64CP8-S6 2 GB DDR2-800 DDR2 SDRAM
Grafa: ATI Radeon HD 3200 Graphics 256MB
Dźwięk: ATI RS690 HDMI @ AMD RS780/RS880 Chipset
Dysk: ST9320325AS 320GB
Sieć: Atheros AR8121/AR8113/AR8114 PCI-E Ethernet Controller
i Atheros AR9285 Wireless Network Adapter
Win XP Pro Sp3 (5.1, kompilacja 2600)

Problem w tym, że komputer po prostu płonie. W stanie totalnego procek ma 80-100 stopni. W tej chwili odpalony jest jedynie firefox, subedit i aqq, a na czujniku mamy 99stopni. Sama temperatura nie jest taka zła. Najbardziej irytujący jest wiatrak, który przy 105 stopniach wbija na 5,5tyś obrotów i piłuje się tak, że nie raz słychać go głośniej niż film z głośników... Że już nie wspomnę o tym, że po prostu nie idzie zasnąć gdy komp tak się obok piłuje... W tej chwili laptop stoi w pozycji /\ ze zdjętą obudową z flaków, bo jedynie w ten sposób w miarę cicho się zachowuje. A teraz najlepsze. Czego bym mu nie odpalił, przeżyje to i śmiga, a jak tylko włączę mu jakąś ze starszych gierek 3d, to procek leci do 115stopni i laptop się wyłącza.. Bladego pojęcia nie mam dlaczego po włączeniu kompa temperatura stoi koło 100 stopni, jakieś sugestie przez co może się grzać, jak go wychłodzić itp?

[rokko]

Kilka opcji:
- sprawdzić stan systemu chłodzenia w lapku,
- przeczyścić wnętrze lapka najlepiej sprężonym powietrzem, w szczególności kratki wylotowe i sam wiatraczek odkręcić przeczyścić i przykręcić z powrotem,

Jeśli to nic nie da:
- zmiana wiatraczka na inny nowy sprawny, o większej wydajności RPM,
- dokupić podstawkę chłodzącą,
- zmienić pastę termoprzewodzącą na procku i GPU (bardzo niebezpieczna czynność, jak nigdy tego nie robiłeś zleć to komuś).

Od strony softwareowej:
- diagnostyka wykorzystania czasu procka w programie Proces Exploer,
- sprawdzić oprogramowanie do zarządzania prędkością obrotową wiatraków (jeśli jest wykorzystywane),
- zminimalizować ilość usług systemowych i programów które uruchamiane są wraz ze startem systemu - zminimalizowanie wykorzystywania czasu procesora.

Wymieniłem chyba to co jest niezbędne w tej sytuacji. Oczywiście bez rozkręcania nie obejdzie się więc jeśli nie wiesz co i jak najlepiej sprawę powierzyć fachowcom.

[dan_21]

Wiatrak działą, kręci się i jest czysty (co jakiś czas czyszczony głównie pod kątem chłodzenia włącznie z każdą łopatką wiatraka i jego zabudową). 5500RPM to mało? Teraz np mamy 97stopni i 3700RPM. Podstawka chłodząca dałaby efekt (próbowałem z wiatrakiem o średnicy kilkunastu cm podpinanym pod 230V (efekt był świetny, ten wiatrak schłodził lapka do 50 stopni - procek i 20 stopni - dysk). Zmiana pasty niedużo daje, po paru dniach przy tej temperaturze wysycha i trzeba ją wtedy nie wycierać, a zdrapywać. Wykorzystanie procka przeważnie na poziomie 0-15%, tamtym programikiem jeszcze nie patrzyłem. Nie mam nic do kontroli obrotów wiatraka. Znasz coś do użytku na lapku? Zamykanie czego się da niedużo daje. Przy totalnie pustym autostarcie itp procek chodzi na 80+ stopni. Co do fachowców. Zawsze sam naprawiałem cały sprzęt w domu (śmieszy mnie serwisowa nawijka co to było do wymiany i jak ciężki to proces) więc jakikolwiek mój sprzęt ostatni raz widział inny serwis jak mój jakieś 11 lat temu Teraz po prostu ten komputer mnie powoli zaczyna rozwalać i szukam odpowiedzi na pytanie: dlaczego to tak działa? ^^ Btw. komputer sklejany pod Vistę, możliwe błędne sterowniki (wszystko działa, ale coś może się gryźć z systemem/innymi sterami). Swoją drogą ciekawi mnie jak działałby pod Vistą i ciekawi mnie jego temperatura pod linuxem.

[rokko]

po paru dniach przy tej temperaturze wysycha i trzeba ją wtedy nie wycierać, a zdrapywać

Jaki typ pasty stosujesz?

Nie mam nic do kontroli obrotów wiatraka. Znasz coś do użytku na lapku?

Jeśli nie ma to ok. Powinna być też opcja kontrolowania prędkości obrotów, a raczej wyboru stopnia agresywności działania poprzez BIOS.

możliwe błędne sterowniki (wszystko działa, ale coś może się gryźć z systemem/innymi sterami)

Jeszcze raz napiszę - bez diagnostyki po stronie softwareowej nie obejdzie się.
Sugeruję:
- odpalić Proces Explorer i wykonać analizę czasu użycia procesora,
- dodatkowo jeśli podejrzewasz jakieś anormalne zachowanie oprogramowania użyj dzienników systemowych, sysem i aplikacje - tam znajdziesz wszelkie błędy, które mogą ale nie muszą pomóc w rozwiązaniu problemu.

Tak podsumowując od kiedy ten problem występuje? Kiedy został pierwszy raz zaobserwowany? Szacunkowo ile czasu minęło od zakupu lapka do pojawienia się usterki? To są pytania podstawowe o których zapomniałem w poprzednim poście.

[dan_21]

Jaki typ pasty stosujesz?

Jedyne, co mieli w sklepie:

Revoltec RZ032
Przewodność ciepła >4,5W/m-k
Rezystancja ciepła <0,081 celsjusza na cal2/W
10% stężenie srebra

Jeśli nie ma to ok. Powinna być też opcja kontrolowania prędkości obrotów, a raczej wyboru stopnia agresywności działania poprzez BIOS.

Bios tego lapka jest strasznie ubogi. Nie ma nic poza ustawianiem hasła, bootowania, włączania/wyłączania urządzeń na płycie głównej i kilku drobnych ustawień.

Jeszcze raz napiszę - bez diagnostyki po stronie softwareowej nie obejdzie się.
Sugeruję:
- odpalić Proces Explorer i wykonać analizę czasu użycia procesora,

Screeny z Proces Explorera
Po starcie systemu:

Standardowy pakiet programów:

- dodatkowo jeśli podejrzewasz jakieś anormalne zachowanie oprogramowania użyj dzienników systemowych, sysem i aplikacje - tam znajdziesz wszelkie błędy, które mogą ale nie muszą pomóc w rozwiązaniu problemu.

Masz na myśli "podgląd zdarzeń" z narzędzi administracyjnych?

Tak podsumowując od kiedy ten problem występuje? Kiedy został pierwszy raz zaobserwowany? Szacunkowo ile czasu minęło od zakupu lapka do pojawienia się usterki? To są pytania podstawowe o których zapomniałem w poprzednim poście.

Lapka używam już prawie 2 lata, problem pojawił się po upływie mniej więcej pół roku (nie mam pewności, nie zwracałem za bardzo na to uwagi - mój sprzęt zawsze się przepracowuje i grzeje, dopiero ten pobił rekordy). Przez ostatnie kilka miesięcy laptop prawie cały czas piłował się jak szalony. Gdy temperatura procka wbija na 105 stopni, chłodzenie wchodzi na 5500RPM, w ciągu kilku-kilkunastu sekund temperatura schodzi poniżej 100 stopni i wiatrak wraca do obrotów rzędu 3,5-4k RPM. Dopiero po przekroczeniu 4000RPM wiatrak zaczyna być wyraźnie słyszalny, przy 5,5k RPM chodzi głośniej niż grzejnik typu farelka, co jest irytujące, potrafi nawet przekrzyczeć muzykę w słuchawkach. W tej chwili laptop stoi w pozycji odwróconego V z podpiętym monitorem, klawiaturą i myszką i zdjętą dolną obudową (na obudowie lapka była naklejka mówiąca, że obudowa zawsze chłodniejsza o 20% niż wnętrze laptopa - dolna klapa wyłożona jest folią aluminiową, moim zdaniem niezbyt pomocne dla chłodzenia...).

[rokko]

Masz na myśli "podgląd zdarzeń" z narzędzi administracyjnych?

Tak

dolna klapa wyłożona jest folią aluminiową, moim zdaniem niezbyt pomocne dla chłodzenia

Folia na ogół działa jako izolator i nie powinna być stosowana jako element mechanizmu odprowadzania ciepła. Można ją zastosować, gdy konstrukcja/warunki wewnątrz zaburzają przepływ powietrza - wtedy uzyska się nieco lepszą wydajność. Jeszcze kwestia co to dokładnie za folia bo są różne warianty.

W każdym bądź razie bez względu co tam Masz w środku, zdecydowanie jest za gorąco. Na ścisłość można ograniczyć emisję ciepła poprzez programowe schładzanie ale jak to bywa w takich sytuacjach odbija się to kosztem wydajności.