Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu.
HDD: WDC WD3200BEVT-75ZCT1 320GB
Laptop: Dell XPS M1530
OS: Vista 32bit SP2
Objawy:
Kilka razy w ciagu kilku dni komp zaliczyl BSOD z kodem 0x00000f4, co jak rozumiem jest związane z dyskiem. Vista przestała startować. Po wykonaniu kilku chkdsków i sfc /scannow w trybie offline doszedłem do obecnej sytuacji, w której Vista wgrywa się aż do pulpitu, tapety i ikon i przez jakieś 5 sekund działa, a następnie zamarza całkowicie (włącznie z kursorem), nie ładując do końca programów ze startupu. Po około 10 minutach wygląda, że się "odhacza" (dioda pracy na dysku w tym czasie nie miga) i wgrywa resztę rzeczy, aczkolwiek dalsze używanie jest niemożliwe, bo np. odpalenie "Mój komputer" znowu trwa z 10min. Przed awarią i BSODami oczywiście było normalnie.
Tryb awaryjny z netem działa bez jakiegokolwiek zarzutu, aczkolwiek jeśli bezpośrednio przed odpaleniem go próbuje włączyć kompa, to po ładowaniu ostatniego sterownika komp wykonuje jakieś operacje na dysku (mniemam, że coś w stylu chkdsku w tle przy odpalaniu trybu awaryjnego), resetuje się i dalej już awaryjny ładuje się normalnie (<1min) aż do kolejnej próby odpalenia Visty w zwyczajnym trybie.
Co zostało zrobione:
- - chkdsk /b /f /r wielokrotnie z trybu awaryjnego i z płyty cd "reinstall dvd" dołączonej do laptopa - za pierwszym razem znalazł 24KB w błędnych sektorach, w każdym kolejnym razie 36KB (pisal, ze jest 9 bad sektorow i tyle wpisuje do jakiegostam dziennika), nic poza tym ciekawego
- - sfc /scannow (również w trybie offline) z awaryjnego i z cd - z plików niemożnych do naprawy był tcpmon.ini i settings.ini które raczej nie są związane, ale na wszelki wypadek zastosowałem naprawy tych problemów (po tym nie robiłem już sfc)
- - cleanboot (tryb diagnostyczny w msconfig) - brak zmian
- - narzędzie diagnostyczne Della odpalane z CD (wersja ostatnia z 2009r) wykazało błąd w confidence test "can't read, replace disk" w bloku 63, w tescie drive selftest short "disk - dst self-test read error", zas w tescie "read test" wykazalo "can't read, replace disk" w blokach: 63, 27373592, 27408534, 2704696, 260547521,
- - najnowsza wersja mhdd nie wykrywa mojego dysku, z tego co wyczytalem to sie zdarza w przypadku laptopow, zwlaszcza z dyskami w standardzie AHCI (moj go uzywa), a autor sprzedal kod firmie seagate i projekt upadl,
- - odkrecilem dysk, na oko wyglada ok, ram tez sprawdzilem przy okazji wyciagajac na przemian kosci,
- - podpialem dysk do innego kompa i systemu, efekty testów poniższych i chkdsku są takie same,
- - wykonalem kilka defragmentacji w nadziei, ze to sprowokuje dysk do naprawienia niestabilnych sektorow, o ktorych nizej (nic nie dalo),
- - najwazniejsze: SMART dysku pokazuje w speedfanie (i innych programach tez, w tym crystaldisk i hdtune):


- current pending sector count jest jak widac zwiekszony. short test i extended test w tym programie wyrzucaja po chwili "read failure", jak mniemam trafiajac na bledny blok 63 i przerywajac test
Moje wnioski:
pojawily sie niestabilne sektory, ktore cos sie nie chca zakwalifikowac jako bad sektory i przez to sie nie remapuja. wywala to winde pewnie z powodu tego, ze jeden z nich jest juz w 63 bloku dysku. wyglada na to, ze zapasowych sektorow nie uzywano dotychczas wcale, wiec w teorii powinna byc mozliwosc naprawienia tego.
Moje pomysly na dalsze kroki:
- - czytanie minidumpa watpie by cos dalo (ale moze sie myle, to poprawcie mnie prosze)
- - proba nadpisania zer w blednych sektorach. nie wiem jednak, czy jakis program robi to wybiorczo (a o to mi chodzi) i nie skaszani mi reszty dysku (mam wszystko pokopiowane juz na inny komp, ale wolalbym oszczedzic sobie formatowania calego dysku). znalazlem sugerowany do tego program (skoro mhdd nie wykrywa dysku) - DiskPatch, ale wiem o nim tyle, co w jego opisie. na tym forum z kolei polecany jest vivard, o ktorym tez wiem nic.
- - jesli powyzsze nie pomoze, proba "repair install" visty z cd. problem w tym, ze najpierw bym pewnie musial wywalic SP2, bo CD (reinstallation dvd) mam z SP1, a jak czytalem, SP musza byc te same. nie wiem, czy mam pliki deinstalacyjne SP2 wciaz na dysku i nie wiem, czy w trybie awaryjnym to sie bedzie dalo odinstalowac
O co prosze:
- - zweryfikowanie czy moje wnioski sa poprawne
- - komentarz, czy dobrze mysle z kolejnymi krokami, czy jest cos innego, co by mozna bylo zrobic oraz jak te kroki zrealizowac
- - opinia, czy dysk do kosza jak najszybciej, czy jeszcze nie
Pozdrawiam!