Na początek opis specyfikacja:
Procesor: AMD Athlon 64 X2 Dual Core 3600+
Płyta główna: Gigabyte GA M55S-S3
BIOS: Award Modular BIOS v6.00PG 03/07/08
Karta graficzna: Gigabyte NVIDIA GeForce 7600 GS
Pamięć: 1GB DDR2 667MHz
HDD: SAMSUNG 160GB HD160JJ (SATA)/SAMSUNG SV2044D 18GB (ATA).
Zasilacz: FORTRON 350W ATX FSP350-60MDN (wcześniej był Tracer 4life 400W, ale wymieniłem go, bo myślałem, że to on sprawia problemy)
Napęd: TSSTcorp CD/DVD SH-S183A SCSI
System: Windows XP SP3
A teraz problem: polega on na tym, że komputer najzwyczajniej w świecie zawiesza się, bez żadnego powodu. Początkowo zawieszał się tylko WIndows w normalnym trybie, z biegiem czasu problem zaczął pojawiać się również w trybie awaryjnym, menu BIOS, a także jeszcze przed załadowaniem Windowsa (podczas sprawdzania pamięci, dysków, w bardzo różnych momentach), ekran po prostu zamarza, i pomaga jedynie reset. Bardzo często zawieszał się już po wczytaniu Windowsa, ale jeszcze przed załadowaniem pulpitu (w trybie normalnym), a nawet jak się uda mu go załadować, to zawiesza się po jakimś czasie (bez żadnej reguły, czasem minuta, czasem 5, czasem pół godziny), niezależnie od tego, czy jest używany, czy jest tylko odpalony. Zauważyłem też, że gdy się zawiesza podczas odtwarzania muzyki, to przez pewien czas po zamarznięciu ekranu z głośników jeszcze słychać muzykę, zawiesza się ona dopiero po kilku sekundach. Zawieszał się także w trybie awaryjnym (czasem), w menu BIOSa (czasem), a także, całkiem często, na ekranie POST (w różnych momentach). Wymiana zasilacza nie pomogła, podobnie jak aktualizacja BIOSu. Myślę, że wyeliminować również można problemy z systemem/dyskiem - najpierw format, a później wgrywanie nowego systemu testowałem na każdym z dysków, ale efekt był na każdym taki sam. Komputer zawieszał się nawet, gdy próbowałem uruchomić na nim Ubuntu. Memtest nie wykazał żadnych problemów z pamięcią (chociaż to może akurat niewiele znaczyć
), temperatury wg SpeedFana są ok (był problem z grzejącą się kartą graficzną, ale po założeniu dodatkowego chłodzenia już jest w porządku), wymiana zasilacza, jak już wspomniałem, też nie pomogła, natomiast płyta główna wygląda dobrze, kondensatory nie są spuchnięte. A teraz to, co najciekawsze: do komputera podpiąłem inną kartę graficzną, bodajże jakiegoś Radeona, komputer działał aż miło, żadnych śladów zawieszki, program StressMyPC też nie dał rady go zmęczyć, i ogólnie wyglądało wszystko ok, więc można by wnioskować, że winowajcą jest karta graficzna. Ale, po włożeniu mojej karty do innego komputera, tamten sprzęt również działał bez zarzutu, nic się nie wieszało, więc trudno jednoznacznie stwierdzić, czy winna jest karta, czy też coś innego. Jeśli ktoś potrafi to logicznie wytłumaczyć, zapraszam do dyskusji Z góry dzięki za pomoc
