Ok, montowanie w DosBox robię na Linuksie (Zorin OS). Folder dos-games, znajduje się w katalogu domowym (home), na dysku, który przez D-Fend Reloaded Portable jest widziany jako: Z.

Nazwa użytkownika, to nie moje imię, tylko PC, tak ustawił pan z serwisu komputerowego. Próbowałam to zmienić, ale w wielu istotnych miejscach jest poprzednia nazwa użytkownika. Np. jak mnie wyloguje, po użyciu
Ctrl+Alt+F3, muszę wpisać nazwę PC i hasło... Myślałam nawet, by powrócić do poprzedniej nazwy.
Ok, potem na Zorin OS sprawdzę szybkość jego uruchamiania się... I tak jest szybsza niż XP, albo Windows 10, jednak troszkę spowolniła. Odczuwam to spowolnienie...
Aha, czy można na Zorin OS zainstalować jakiegoś antywirusa portable, z systemu Windows? Użyłabym do tego WINE, czy raczej lepiej nie kombinować? Tak, wiem, to raczej głupi pomysł... Polecany clam.av, z jego graficzną nakładką jest straszny... Mocno spowalnia działanie całego systemu Zorin OS... Pobieram sporo gierek DOS-owych, z różnych stron i uruchamiam je za pomocą D-Fend Reloaded Portable. Te uruchamiane na dziesiątce wszystkie działają poprawnie, a na Zorin OS zawieszają system. Na razie wrzucałam je na pendrive i skanowałam moim antywirusem: Comodo Internet Security Premium, w edycji darmowej, jak dotąd nic nie wykrył. Potem przeskanuję je za pomocą Malwarebytes Premium. Teoretycznie pobieram gry z bezpiecznych stron, na Zorin OS... Tu nie ma takiego rozszerzenia jak McAfee Web Advisor.
Aha, czy warto zainstalować zasobożerne Google Chrome, jak mam tylko 2 GB RAM? Eh, czy na Zorin OS można zainstalować Microsoft Edge?
------Połączono posty------Edit:
Jak zakończyć proces uruchomiony poleceniem: "systemd-analyze blame" ? Teraz, naprawdę system mógł trochę spowolnić, bo znów zainstalowałam clam.av. W ogóle nie czuć że doszło coś nowego, system w miarę szybko się uruchamia, raz niepotrzebnie wybrałam opcję skanowania folderów home wszystkich użytkowników, gdzie uwzględniło też kopię zapasową wykonaną przez SystemBack, ale nie zostało wykryte żadne zagrożenie i komputer nie był zanadto obciążony- może zrobiłam coś nie tak, albo oni coś polepszyli... Zauważyłam, że graficzna nakładka na clam.av źle działa, w tym sensie, że wyszukuje jego aktualizacje, nie pobiera ich, a ów antywirus aktualizuje się automatycznie.
Zainstalowałam darmowy skaner Emsisoft Portable, czyli: Emergency Kit, ale nie uruchomił się... Próbowałam zainstalować jego normalną wersję, ale bez powodzenia, w końcu spróbowałam zainstalować skaner Microsoftu, ale to też się nie powiodło... Potem pobrałam jakiś plik iso, powiązany z zaporą Sophos, na Linuxa, ale nie wiem do końca jak ją zainstalować... Próbowałam pobrać ich antywirusa na Linuxa, ale mi się to nie udało... W ostateczności czasem przeskanuję pobrane pliki za pomocą clam.av. W ostateczności sprawdzę je na Virus Total. Po prostu wiadomo, że jak pobiera się czasem stare gry, DOS-owe, to można pobrać i starego wirusa.
Na szczęście system Zorin OS dobrze działa i nic nic zepsułam.
Naprawdę mam szczęście, że uruchamia się D-Fend Reloaded Portable i mogę emulować gry DOS-owe.

Aha, poszukałam informacji w necie i pobrałam Microsoft Edge na Linuxa, w wersji dev, więc się będzie częściej aktualizować. Zabezpieczyłam ową przeglądarkę za pomocą sporu rozszerzeń, uwzględniając McAfee Web Advisor, dla Google Chrome i ona szybko działa... Tak samo zresztą jak Firefox, z masą rozszerzeń...
Próbowałam też zainstalować KeyScrambler Personal, jednak bezskutecznie... Liczyłam na to, że uda mi się wyodrębnić z jego instalki plik xpi i doinstaluję od niego rozszerzenie w przeglądarkach. Bez anty-keloggera trochę dziwnie się czuję... Na razie loguję się na forum hotfix, używając systemu Windows 10. Może kiedyś w tym celu użyję Zorin OS i Microsoft Edge.
Edit2:
Jak się zawieszą Wine, oraz D-Fend Reloaded Portable, to używając przycisków:
Ctrl+Alt+F3 loguję się do konsoli, używając starą nazwę użytkownika i hasło. Potem uruchamiam htop, wybieram dany proces, klikam na
F9 i
4 (aby go ubić), do skutku próbuję wyłączyć zawieszone procesy. Przycisk
F10 wyłącza htop. Potem używam kombinacji
Ctrl+Alt+F1, aby zalogować się na moje konto, jako Joanna i powrócić do pulpitu. Czasem tam jeszcze uruchamiam htop, aby ubić uporczywy proces. Czasem wylogowuję się i wówczas zawieszone procesy się wyłączą. Potem znów się loguję, jako Joanna i jest normalny pulpit, o zwyczajnej rozdzielczości. Jednak jest jeden szkopuł, nadal jestem zalogowana na konsoli, też jako Joanna, mimo że musiałam wpisać nazwę: PC... Jak chcę ponownie uruchomić kompa, to pojawia się informacja o tym drugim zalogowaniu. Jak się wylogować z konsoli? Komenda: gnome-session-quit, nic nie daje... Nie chcę co chwila uruchamiać kompa ponownie z poziomu konsoli, skoro udało mi się już dostać do pulpitu.